Flying Rose

Fenomen zajęć pole dance - nie obawiaj się, spróbuj rurki sama!

Cześć, rozważasz zapisanie się na zajęcia pole dance? Tak, tak, to świetny pomysł! Nie do końca jesteś pewna? Mam nadzieję, że ten artykuł będzie Twoim drogowskazem na autostradę sportowej satysfakcji.


Wiele dziewczyn obawia się pierwszych zajęć pole dance. Często na tyle mocno, że nie przełamują bariery i pozostają na lajkowaniu pięknych figur rurkowych na Facebooku i Instagramie, odrzucając zakup rurki do pokoju na niespełnione marzenia, razem z baletem i grą na skrzypcach. A przynajmniej ja, kilka lat temu. Dlatego teraz, mam nadzieję, przekonam Cię, że jesteś pole dance’owym nieoszlifowanym diamentem i, że na rurce możesz wszystko.

Jakie są nasze główne obawy i wymówki?

1. Na pierwszy rzut zajmę się tym, czego bała się prawie każda moja koleżanka. Mam za słabe ręce, aby trenować pole dance. Czasami zastanawiam się, ile potencjalnych Marion Crampe przepadło z tego „powodu”. Teraz powiem coś, co może Cię trochę zszokować. Nie masz za słabych rąk. Na pewno nie na poziom początkujący. Chyba, że masz na myśli handspring na pierwszych rurkowych zajęciach, bez wcześniejszej styczności ze sportem. No, to się zgodzę. Ale jeśli idziesz na pierwsze zajęcia i nie jesteś w stanie zrobić pompki – nadal możesz się tu świetnie odnaleźć! Początkujący zaczynają od spinów na rurce, a siła rąk wypracowuje się z czasem i regularnością treningów. Jeszcze będziesz zdziwiona, jak zaczniesz kłaść kolegów na rękę! Biegacze też nie przebiegają od razu maratonu, tylko stopniowo zwiększają osiągany przez siebie dystans. To nic, że aktualnie to Twój partner odkręca słoiki w domu, uwierz mi po kilkunastu zajęciach pole dance role się odwrócą, a Twój facet będzie przybiegał do Ciebie z słoikiem kiszonych ogórków abyś pomogła mu go otworzyć! Jednak na rurce wypracujesz sobie nie tylko siłę. Kondycja również zauważalnie się poprawia – kwestią tego są porządne rozgrzewki przygotowujące ciało do wysiłku. Albo combosy, jakie wymyśli Twoja instruktorka. Tak, one też wiedzą, jak przeprowadzić zajęcia, żebyś potem była w stanie uciec przed inwazją zombie. To nadal nie koniec korzyści z treningów – na zajęciach zawsze przeprowadzane jest rozciąganie. A co to oznacza? Polepszy się elastyczność Twoich mięśni, gracja i gibkość. A ten słoik będziesz otwierać trzymając go między łopatkami. Siła, kondycja i rozciągnięcie. 3w1!

2. Inna, często demotywująca kwestia – jestem za gruba na pole dance. Serce mi pęka na pół jak to słyszę, bo marzę, żeby pewnego dnia wszystkie kobiety dostrzegły, że są po prostu piękne. Nie ma czegoś takiego! Nie jesteśmy na castingu modelek, nie ma ograniczeń w tej kwestii. Boisz się oceny przez inne kursantki? Większość z nich jest zbyt skupiona na dociąganiu nogi albo sposobach zamiany rąk, żeby przyglądać się innym dziewczynom na sali. Generalnie - regularne treningi naprawdę korzystnie wpływają na wygląd sylwetki, ponieważ na zajęciach pole dance pracujemy z ciężarem własnego ciała i aktywujemy wszystkie grupy mięśniowe. Pamiętaj, że jak idziesz z koleżankami na piwo po zajęciach z rurki to nie będziesz w stanie unieść kufla do góry! Nasze rozwiązanie tego problemu – zamawiaj piwko 0.3l, a nie 0.5l :D tu kolejna rada wybieraj piwo niskoprocentowe pszeniczne, bo ma ono właściwości izotoniczne.

3. Nadal nie jesteś do końca przekonana? Spokojnie. Na pierwszych zajęciach pole dance nie będziesz musiała się ubrać w strój przypominający kostium kąpielowy. Wystarczy wygodna bielizna sportowa, koszulka i krótkie spodenki. Z czasem sama zauważysz, jak Twoja pewność siebie, wprost proporcjonalnie do odbytych treningów rurkowych i poziomu umiejętności, poszybuje w górę. I już nic Ci nie będzie przeszkadzać. No, może to, że jeszcze nie umiesz jakiejś figury albo spinu, ale bez tego byśmy się nie rozwijały. Tak, z nimi jest jak z kawą. Im częściej je wykonujesz, tym większej ilości potrzebujesz. Pole dance to niezła używka. Ale ta przynajmniej ma dobry wpływ na zdrowie.

4. Wiem, że dziewczyny często się boją, że nic im nie będzie wychodziło. Akurat pole dance ma taką fantastyczną właściwość, że jest szereg nieskomplikowanych figur, które wyglądają fenomenalnie i są dostępne dla osób początkujących. Postępy robi się tutaj w piorunującym tempie. Ledwo człowiek nauczy się czegoś nowego, a już odlicza do następnych zajęć pole dance i odkrywania kolejnych możliwości własnego ciała. A satysfakcja? Niewymowna. Masz ochotę robić sobie zdjęcia i pokazywać całemu światu, jaki wachlarz umiejętności posiadasz. Czy już wspominałam, że pewność siebie zauważalnie wzrasta? Jak to, nadal się martwisz, że TOBIE nic nie wyjdzie? Naprawdę nie masz się czym przejmować – jest tyle możliwości przejść z jednej figury do drugiej, różnych chwytów czy ułożeń że zawsze znajdzie się sposób, żeby Ci się udało zrobić dany trick. I gwarantuję – instruktorka Cię bardzo chętnie w tym przekonaniu utwierdzi.

Myślę, że teraz, pozbawiona wątpliwości, jesteś już gotowa na swój pierwszy trening! Spakuj wygodny strój sportowy, butelkę wody, pieniądze na karnet i pozwól sobie zakochać się w tym sporcie. W moim przypadku to było zauroczenie od pierwszego zdjęcia na Instagramie. A pierwsza figura deski była jak zaręczyny. I ilekroć się pokłócimy (zwykle o studia, albo o pracę) to i tak zawsze wracam. Prawdziwa miłość! A jak wygląda Wasza historia z pole dance? Chętnie poczytam o początkach jak i o szczęśliwych, długotrwałych relacjach z rurką!

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium